Content

czwartek, 26 czerwca 2014

dream on


wiem, trochę to miejsce ostatnimi czasy zaniedbałam.
w wolnej chwili zakrzywię nieco czasoprzestrzeń i umieszczę zaległy wpis- podsumowujący miesiąc maj.

a ostatni czas- był czasem nad czasy!

chyba mimo wszystko miewam problemy z systematycznością ;-)
bo trochę zapomniałam o zapisywaniu przeczytanych książek, czy obejrzanych filmów.
gdzieś w tym wszystkim też uciekło mi zapisywanie na kolorowych karteczkach różnych zdarzeń,
żeby potem patrząc wstecz móc sobie powiedzieć: to był piękny czas.
nie oznacza to, że bez tych karteczek zapamiętuję tylko trudne chwile,
ale czasami w feworze różnych zdarzeń uciekają drobiazgi.

chociaż mimo wszystko, zdarza mi się myśleć,
że jednak- nadal- częściej marzę o tym, żeby pewne rzeczy mieć, niż być.

i tak, znowu przehandlowałam paryż- co prawda akurat na słońce i plażę w chorwacji,
i już się nie mogę doczekać błękitu adriatyku.

te różne moje #chcęto mieć - wbrew pozorom mają swoje specjalne miejsce w moim świecie.
tak było z möbiusem, tak jest ze skrzatami.

i choć nie wpiszę sobie na listę marzeń jak simplicite skoku na spadochronie, bo chyba bardziej wolałabym lot paralotnią. tak samo- delfiny zamieniłabym na karmienie żyrafek <3

ale obiecuję sobie, że kolejnym razem, jak znajdę się w okolicach, gdzie będzie desigual,
to nie przejdę obok obojętnie,
a wręcz nie zważając na ceny- zaopatrzę się chociażby w takie desigualowe akcesorio,
żeby za każdym razem spoglądając na nie- mieć w głowie tęczę.

2 komentarze :

Biurowa says:
at: 27 czerwca 2014 10:35 pisze...

Ten żakiet desigualowy jest bardzo fajny.
Wróciła?

oh, wait! says:
at: 27 czerwca 2014 10:59 pisze...

wróciła ;-)
a we wrześniu znowu jedzie.

Prześlij komentarz

Blog Archive

O mnie

Moje zdjęcie
po prostu: blondynka. wierzy, że zihuatanejo istnieje naprawdę. wierny wyznawca moleskine'a.