Content

wtorek, 9 października 2012

po prostu


kiedy zaczynałam swoją przygodę ze słowem na M.
nie spodziewałam się aż tylu zmian.

i to zmian w różnym kontekście- nie tylko ilościowym
- pod względem stanu posiadania, ale także jakościowym,
i także zmiany w samym stylu życia.

było już o porządkach w szafie, czy bibliotece.
było już o praktycznym podejściu do wielu spraw.
było o tym, że choć mało mam,
(obawiam się, że nadal mam sporo torebek w swej kolekcji ;-))
to nadal czytam dużo książek, czy oglądam sporo filmów.

wybierając ponad 2 lata temu- nowy plecak,
chciałam dokonać bardzo poważnego i racjonalnego i rozsądnego wyboru.
padło wtedy na neptuna 60+10L.

i przyznaję: nie wiem dzisiaj czym wówczas się kierowałam wybierając ten plecak.
nigdy przecież nie lubiłam zbyt wielkiego bagażu,
a w ostatnim czasie i tak w rzeczach zabieranych na podróże dokonałam jeszcze wielu uproszczeń.

nadal lubię wyjazdy- małe i duże,
a jednak- po prostu zabieram ze sobą rzeczy tylko konieczne.
tutaj można znaleźć więcej wskazówek i opinii jak pakować się po prostu ;-)


a ja w ostatnim czasie zamieniłam 70 na 20 litrów.
(na wyjazdy wymagające większego wyposażenia, jak chociażby śpiwora,
mam "pośredni" worek żeglarski o pojemności około 30 l).

i powtórzę co mówiłam u ajki, że na tegoroczne wakacje:
gdyby nie konieczność zapakowania podręczników (pisze się pracę magisterską)
zdecydowanie wystarczyłby mi kuferek ;-).

a niniejszym przedstawiam po prostu: 20L bergans of norway.

2 komentarze :

Malgosia Mackowiak says:
at: 10 października 2012 12:35 pisze...

to ja na weekend w szpitalu pakuję się w większą torbę :D
ps. usprawiedliwiam się tym, ze biorę dużo książek :D

oh, wait! says:
at: 10 października 2012 12:39 pisze...

no tak, przez rysia nie możesz zabierać czytnika ;-)
ja na szczęście mam warzylion książek w palmie ;-)

Prześlij komentarz

Blog Archive

O mnie

Moje zdjęcie
po prostu: blondynka. wierzy, że zihuatanejo istnieje naprawdę. wierny wyznawca moleskine'a.