po dłuższej przerwie przeprosiłam się z twarzowymi (kinowymi) ftorkami.
i wybór musiał paść na jesteś bogiem.
i choć chłopcy z paktofoniki nie są aż tak jednoznacznie niegrzeczni,
nikt inny, tak jak oni, nie mógłby wyśpiewać takich rymów.
zmienić historię polskiej sceny muzycznej,
a nade wszystko- zmienić swoją własną historię.
film o tym, że warto mieć marzenia, warto mieć cele,
i warto stawiać na swoje priorytety,
bo wszystko ma swoje wady i zalety.
hierarchia wartości, obowiązki, przyjemności,
to chłopaków podróż do przyszłości.
***
i także- małe odniesienie do wcześniejszego wpisu
z cytatem z beaty pawlikowskiej,
że siła i odwaga zostają na całe życie.
bo gdyby nie ta siła, gdyby nie było tej odwagi,
a przecież zegar tak tyka, a czas umyka,
nie byłoby paktofoniki, nie byłoby nowego kierunku w historii polskiej muzyki.
* * *
film- filmowo zachwyca.
realizmem, zdjęciami, obrazami, dialogami.
spójnością - i jednocześnie tym,
ile twórcy włożyli trudu w szczegóły,
a także to, jak sama historia została opowiedziana- między bitami,
między samplami, między rymami.
a o tym, jak trafiłam, i jak poszłam tropem paktofoniki,
jak dałam się zalać potopem ich rymów,
jak to się stało, że grzeczna ;-) dziewczyna-
zasłuchuje się w słowach niegrzecznych chłopców
- jeszcze opowiem. c.d.n.
Dzisiaj w nocy przyszło sirocco
6 miesięcy temu
1 komentarze :
at: 3 października 2012 15:44 pisze...
Dzień dobry, to ja poczekam na ciąg dalszy. To byłam ja stały czytelnik.
Prześlij komentarz