Content

czwartek, 25 sierpnia 2011

ale są jeszcze

ale są jeszcze sprawy drobne: loty ptasie,
chwianie się trzcin w jeziorach, blask gwiazdy wieczornej,
różne barwy owoców o porannym czasie
i wiatr przelatujący w sopranie i w basie,
i moja mała lampa, i stół niewytworny.

* * *
wiem, że ostatnio częściej mnie nie ma, niż jestem,
ale jakoś ten rok obfituje w różne okoliczności przyrody.
pewne rzeczy dzieją się szybko, inne się wloką niezmiernie.
a ja - próbuję teraz rozeznać się w tym wszystkim
i osądzić, które to są rzeczy ważne, a które nieistotne.

książkowo: od kilku dni- stoję na niewinnym grishama, i jakoś przez niego przebrnąć nie mogę.
filmowo: się bones.uję.
a cała reszta- ma różne barwy o różnym czasie.

oraz- dokonawszy dzisiaj zwrotu biletów.
i nie będzie listopada pachnącego dunajem, i wiedniem.

2 komentarze :

Patrycja Antonina says:
at: 28 sierpnia 2011 21:41 pisze...

Szkoda wyjazdu. Bones warte obejrzenia, lubię bardzo.

oh, wait! says:
at: 29 sierpnia 2011 10:00 pisze...

do bones się powoli przekonują. drażni mnie tylko lektor, bo nie czyta części naprawdę ciekawych i zabawnych dialogów.

no wiem, sama żałuję, ze mi tak z wiedniem wyszło.
ale niewątpliwie i na powrót do wiednia przyjdzie czas.

Prześlij komentarz

Blog Archive

O mnie

Moje zdjęcie
po prostu: blondynka. wierzy, że zihuatanejo istnieje naprawdę. wierny wyznawca moleskine'a.