w ramach minimalizmu jak wiadomo uporządkowałam wiele rzeczy,
wiele sfer w swoim życiu.
m.in. także biblioteczkę, i półki oraz regały z książkami.
zmieniłam podejście do kwestii kolekcjonerskich,
oraz do zbierania różności w sposób nieopanowany.
w chwili obecnej: oprócz półki dedykowanej prawu,
jontahanowi carrollowi i agacie christie,
posiadam także półkę obcojęzyczną, na którą trafiają rzeczy,
które są opisywane dość enigmatycznym określeniem: nigdy cię nie oddam.
a dokładniej owe cudowności w wydaniach obcojęzycznych.
i tak: mam w nich twierdzę exupery po francusku, czy od niedawna po litewsku ;-)
rebekę- rosyjską i niemiecką...
to miejsce szczególne w tych szczególnościach zajmują skrzaty.
(które uważam za najpiękniej wydaną książkę dla dzieci= EVER!)
i tak ostatnio dzięki R&L zaszczytne miejsce na tej półce zajęły estońskie skrzaty
Dzisiaj w nocy przyszło sirocco
5 miesięcy temu
1 komentarze :
at: 20 lipca 2011 19:45 pisze...
Po ostatniej bajeczce "Julia i Gnomeo" - też pajam pozytywnymi uczuciami, choć książki żadnej o nich nie miałam w ręku.
Prześlij komentarz