zgubiłam gdzieś swoje różowe okulary.
chociaż... pewnie tak naprawdę ich nie miałam.
co nie zmienia faktu, że gdzieś po drodze posiadłam zdolność patrzenia
z optymizmem, i z radością.
choć czasem dni są deszczowe i ponure,
ja ciągle wierzę, że zza chmur wyjdzie słońce.
( chociaż zrozumiałam ( w końcu ) czym jest noc ciemna wiary,
mój bóg jest mi bogiem światła)
nie lubię myśleć o smutku, nie lubię mieć zachmurzonych oczu,
czy myśli.
zawsze będę patrzeć w stronę słońca.
* * *
słońce mi wschodzi tam, gdzie jesteś ty
Dzisiaj w nocy przyszło sirocco
2 miesiące temu
0 komentarze :
Prześlij komentarz