Content

poniedziałek, 14 maja 2012

z twoich ust

jest takie zdanie, do którego wracam co jakiś czas, które jest dla mnie nieustającą lekcją pokory.

a zdanie to – brzmi tak:
bóg zawsze pomaga...zazwyczaj z półgodzinnym opóźnieniem,
aby sprawdzić dokąd sięga nasza wiara.


najważniejsze jest zrozumienie tego, że to opóźnienie jest tylko wobec ludzkiego czasu, nigdy wobec boskiego.
i że zawsze nasze modlitwy zostają wysłuchane w najlepszym dla nas momencie, w najlepszy dla nas sposób.

przyznaję, ja ciągle się uczę cierpliwości w modlitwie.
choć z perspektywy czasu- wszystko wydaje się tak jasne
- w danej chwili wyobrażam sobie znowu- że moja modlitwa musi być wysłuchana, teraz, już, natychmiast.
mimo tej wiedzy, mimo licznych znaków- nie ukrywam, że cierpliwość nie jest moją najmocniejszą stroną,
i że czasami – choć dzieje się dobrze- trudno mi przyjąć tę wiedzę, że takie spełnienie jest lepsze od moich wyobrażeń,
a przecież – nie posiadam pełni wiedzy, pełni mądrości- tylko co najwyżej jej maleńki skrawek.

jakże mi przy tym sądzić, że to ja wiem coś lepiej od stwórcy?
a jednak, uczę się nieustannie- mądrości modlitwy, pokory tego jak zostanie wysłuchana.
a także rozwagi w tym, o co proszę.
i przyjęcia dobra, choć czasem innego niż mogłobym oczekiwać,
innego niż sobie niekiedy wyobrażam.

uczę się nieustannie, swe modlitwy, powierzać nie swojej mądrości, ale mądrości stwórcy,
uczę się nieustannie także pochylać głowę w pokorze, i mówić czasem- że proszę o wysłuchanie tych modlitw, które mają być prawdziwym dobrem dla mnie, a nie tylko moim ludzkim wyobrażeniem.

a jednak – lubię to hebrajskie zdanie- modlitwę
z twoich ust- do uszu boga.

i hiobowe- niech imię jego będzie błogosławione

0 komentarze :

Prześlij komentarz

Blog Archive

O mnie

Moje zdjęcie
po prostu: blondynka. wierzy, że zihuatanejo istnieje naprawdę. wierny wyznawca moleskine'a.