a niektórzy odchodząc zostawiają po sobie tyle miejsca,
że nie sposób jej niczym innym zapełnić,
i zawsze będzie widać, że to krzesło jest puste,
że nikt nie jest w stanie tego miejsca zająć.
a tymczasem: przede mną: tydzień spotkań.
tydzień wyjazdów, podróży- i znowu spotkań.
z jednej strony: nie mogę się doczekać,
niecierpliwie wyczekuję tych chwil, i dreszczyk emocji mnie nie opuszcza,
oraz motyle.
a przede mną tydzień spotkań i rozmów,
rozmów bez żadnych osłon, bez żadnych wykrętów i ucieczek.
aż nie wiem jak to przeżyję.
bo odzwyczaiłam się ostatnio - nawet od zwykłej obecności
* * *
i nadal pamiętam.
i tęsknić nieprędko przestanę.
za dużo nagle się w moim świecie rzeczy powiązanych znalazło
Dzisiaj w nocy przyszło sirocco
4 miesiące temu
1 komentarze :
at: 9 maja 2011 21:40 pisze...
hm...zawsze sie można z rozmowy wykręcić, zawahać, spojrzeniem zatrzymać i puścić
Prześlij komentarz