i już drogą internetową dostałam prawa własności wg fretki.
czyli fretkowe spojrzenie na podejście do stanu posiadania.
1. jeśli mi się podoba, to jest moje
2. jeśli mam to w pyszczku, to moje
3. jeśli miałam to jakiś czas temu, to moje
4. jeśli mogę ci to odebrać, to moje
5. jeśli wygląda jak moje, to moje
6. jeśli jest to moje, to nie może być twoje.
7. jeśli widziałam to pierwsza, to moje
8. jeśli masz coś, i odłożysz, to moje
9. jeśli pogryzę coś, wszystkie kawałki są moje
10. jeśli to kiedyś było twoje, zapomnij o tym…
11. jeśli jest zepsute, to twoje
12. jeśli jest jadalne to zawsze jest moje
* * *
nadal twierdzę, że fretki są przeurocze ;-)
Dzisiaj w nocy przyszło sirocco
4 miesiące temu
4 komentarze :
at: 13 października 2010 17:47 pisze...
Ja cały czas myślałam, że fretka to małe zwierzęcie jest...
at: 13 października 2010 22:39 pisze...
przeurocze, ale bałabym sie mieć:)
at: 15 października 2010 10:16 pisze...
Z opisu wynika, że są absolutnymi i przeuroczymi słodziakami :) , ale też chybabym się bała. Na razie marzę o kocie, lecz warunki lokalowe nie pozwalają.
at: 15 października 2010 11:00 pisze...
ha! zdradzę ci, że z 3-latkiem sprawy przedstawiają się dokładnie tak samo :D
Prześlij komentarz