ale ale
znowu zaczęłam mieć pełne kolorów i wrażeń sny ;-)
i zdecydowanie także coraz śmielej zaczynam sobie marzyć.
choć wiem, że niekiedy od marzenia do rzeczywistości to daleka droga,
to jednak: a co mi tam!
będę sobie różne rzeczy marzyć
i będę sobie kolorowo śnić! ot co!
* * *
w najbliższym czasie uzupełnię wpisy z kategorii 52 książki
o krótkie mini-recenzje. o parę zdań opisu do książki, wraz z komentarzem czy polecam, czy odradzam.
od razu powiem, że ponowną lekturę tych postów zawdzięczacie cichemu :-)
(no przyznam się, że miewam jeszcze problemy z opanowaniem żywiołu ambicji,
ale myślę cały czas o zen ;-)
Dzisiaj w nocy przyszło sirocco
1 miesiąc temu
5 komentarze :
at: 6 kwietnia 2010 22:25 pisze...
taa, myslę, że wiele zawdzięczam Cichemu...:)
at: 6 kwietnia 2010 22:36 pisze...
teraz cichemu zawdzięczasz jeszcze dodatkową lekturę :-)
at: 6 kwietnia 2010 23:06 pisze...
Przepraszam, czy to tu są zapisy do akcji "52 rzeczy, które zawdzięczam Cichemu"? ;p
at: 6 kwietnia 2010 23:57 pisze...
nie, to akcja: a to PRZEZ cichego :-p
at: 7 kwietnia 2010 08:46 pisze...
Ha, się jest WPŁYWOWYM blogerem...:) Slawkas, Veronica - podoba mi się taka akcja (choć nazwa wymyślona przez kolegę S. jest lepsza), weźcie ją zorganizujcie, rozpropagujcie:)
Beata, a możesz wymienić co konkretnie jest tym "wiele"? Bo aż się zaniepokoiłem, czasem sam sobie nie zdaję sprawy ze swoich wpływów...:)
Komentarze podszyte szyderstwem taktownie przemilczam:)
Prześlij komentarz