sierpień coraz bliżej
- i właściwie powinnam w końcu (!) ruszyć listy polecające...
a jednak- jakoś tak-
ciężko mi zmobilizować się do działania.
chyba głównie przez to- że działanie związane jest z decydowaniem.
a mnie się marzy, żeby ludzie z godnością,
z wszystkimi konsekwencjami- przyjmowali efekt swoich działań.
a mnie się marzy dorosła dorosłość
- choć czasami boję się, że tak jeszcze nie umiem...
ostatnio nawet rozmawiając z wiśniewską
- powiedziałam jej, że zazdroszczę jej tego spokoju.
wiadomo- jeszcze tyle przed nią, ale w chwili obecnej pewien spokój ma...
chciałabym umieć żyć odważniej,
nie oglądać się- na samą siebie.
żyć śmielej,
iść w lewo, a gdy mi się jednak droga nie spodoba- zawrócić,
by pójść w prawo.
mieć spokój w głowie- i nie zazdrościć innym
- nawet spokojnych snów, odsłoniętych ramion, mądrych myśli, blasku w oczach.
Dzisiaj w nocy przyszło sirocco
4 miesiące temu
0 komentarze :
Prześlij komentarz