czasami robię wszystko tylko po to, aby było "inaczej".
nieważne jak, nieważne co miałoby być inaczej.
czasem bywam przekonana, że pewne rzeczy zostawiłam dawno za sobą,
i że już w żaden sposób mnie nie dotyczą, ani mnie nie dotykają, że to co, było jest hen, daleko za mną, w odległej przeszłości.
i zapominam przy tym, że matematyka życia jest nieco bardziej skomplikowana, że nie da się prosto wyprowadzić jakiegoś rachunku, że to nie jest równanie z jedną niewiadomą.
i jak czasem trudno w kilku słowach, zdaniach opowiedzieć i wyjaśnić,
że np. to miejsce w którym się znalazłam tydień temu- to efekt zdarzeń sprzed lat kilkunastu, które są jednymi z wielu zdarzeń, na które składa się ludzkie życie.
0 komentarze :
Prześlij komentarz