styczeń był dla mnie miesiącem...
... w wielkim skrócie:
1. pewnej podróży
2. nabyłam sobie w końcu- wszystkie wiersze poświatowskiej
3. siedmiu obejrzanych filmów
- w tym "gra tajemnic" z benedictem cumberbatchem- i przyznaję, że ten pan całkiem mi się spodobał.
w zeszłym roku obejrzałam sherlocka a w sherlocku jakoś benedict nie wzbudził mojego zachwytu.
był sympatyczny, a i owszem, ale nie "zaskoczyłam" z tą całą sherlockomanią.
4. co prawda żadnej książki nie udało mi się jeszcze wykończyć, ale mam dwie napoczęte.
0 komentarze :
Prześlij komentarz