i to już jest chyba taka nowa świecka tradycja,
że z nowym miesiącem- nabywam nowy numer claudii ;-)
i po raz kolejny- beata pawlikowska- podoba mi się (tylko)
w wersji felietonowej.
niekóre arbuzy wrzeszczą.
a inne czekają spokojnie, aż dojrzeją,
a od środka wypełni je chrupki, czerwony, cudowny miąższ pełen słodkiego soku.
wtedy na pewno znajdzie się ktoś, kto taki arbus kupi
i będzie sławił jego doskonałość na cały świat.
morał z arbuzowej opowieści jest taki: rób swoje.
zajmuj się tym, co jest dla ciebie ważne.
nie szukaj sławy i rozgłosu, tylko pracuj uczciwie nad tym,
w co wierzysz całym sercem.
udoskonalaj swoje umiejętności, bądź coraz lepszy w tym, co robisz,
i podążaj za swoją pasją.
kiedy twoje dzieło będzie gotowe, świat sam je zauważy
i dostarczy ci wtedy szczerej pochwały i podziwu.
0 komentarze :
Prześlij komentarz