kto misiowi urwał ucho
no kto pytam cicho, głucho
nikt się jakoś nie przyznaje
może jechał miś tramwajem...
może upadł biegnąc z górki
może go dziobały kurki
może azor go tarmosił
urwał ucho nie przeprosił.
igła, nitka rączek para
naprawimy misia zaraz.
o już sterczą uszka oba
teraz nam się miś podoba.
* * *
;-)
Dzisiaj w nocy przyszło sirocco
3 miesiące temu
2 komentarze :
at: 21 października 2010 11:26 pisze...
Mój Azorek jest bardzo grzeczny. Najwyżej sztuczne myszy tarmosi ;)
at: 22 października 2010 11:56 pisze...
o mamo, no to inspiracją poetycką byłam dziś :D ba! nawet rzekłabym - muzą :D
Prześlij komentarz