wstępnie umówiona na babskie spotkanie z w.
i w ogóle szykuje się tydzień rozmów, spotkań,
co dzisiaj zapoczątkowała rozmowa z a.
po tak długiej przerwie...
w ogóle ostatnie dni to dla mnie ciągłe spotkanie.
samej siebie, nowych ludzi, starych znajomych.
uczę się od nowa nazywać pewne rzeczy i układać.
uczę się od nowa patrzeć na pewne relacje.
nowe spojrzenie, nowym okiem.
zaskakujące ale odkrywam nowe aspekty różnych relacji,
nabieram dystansu do różnych rzeczy.
spotkanie a. postawiło pewną dyskusję na głowie, chciałam przez chwilę pokusić się o komentarz do wpisu małgosi o różnych granicach.
myślę, że ja obecnie mam mniej granic niż kiedykolwiek.
a jednocześnie mam więcej dystansu do wielu spraw.
e. od tygodni słyszy smutek w tle - że aż obawiam się teraz dzwonić ;-)
jednocześnie wiem, że nie pokażę w. tego co widzę i jak patrzę.
choć sądzę, że mimo wszystko uda mi się ocalić pewien blask.
Dzisiaj w nocy przyszło sirocco
5 tygodni temu
1 komentarze :
at: 18 maja 2010 12:43 pisze...
wiesz, czasem coś co istnieje nie daje się zmodyfikować. wtedy jedynym wyjściem jest zburzyć to i zbudować pod nowa ;)
Prześlij komentarz