moich historii rodem z animal planet ciąg dalszy.
zeber jaki jest - każdy widzi.
i jak widać: jest to zdecydowanie on- czyli zeberowy facet.
zeberki to tak naprawdę australijskie wróble- po czym można wnioskować, że charakterek to one mają.
w świecie ptaków są znane z tego, że uwielbiają robić wokół siebie dużo zamieszania, hałasu, zaczepiać inne ptaki. i w ogóle wszędzie ich pełno ;-)
takie zachowanie prezentują także zeberki w wersji domowej.
są bardzo aktywne, zadziorne, wszędzie ich pełno.
i zawsze muszą mieć ostatnie słowo- idealnie reagują choćby na dzwonek telefonu: od razu słychać, KTO ma lepszy głos ;-) i telefon rzadko wygrywa to porównanie.
w sumie bardzo łatwo je oswoić, a i zeberki lubią być oswojone.
oswojone- bardzo mocno wiążą się z właścicielem- potrafią nawet za nim tęsknić.
dodatkowo: można je nauczyć fruwania po pokoju- i samodzielnego wracania do klatki.
całymi sobą- oprócz dźwięków, świergotu, rozmów, ptasich dyskusji- wnoszą dużo kolorytu.
poza tym: są niesamowicie towarzyskie i ciekawskie.
i świetnie się z nimi plotkuje. bo zeberki opowiadają swoje historie, a także we właściwych momentach wtrącają swoje och i ach ;-)
* * *
ja, swoje zeberki swego czasu odziedziczyłam po kate, która wracała do anglii, i za bardzo nie miała jak je ze sobą zabrać.
dość szybko nastąpiła między nami komitywa.
do tego stopnia, że jak wyjechałam na kilka dni na wakacje- sąsiadka w osobie k. przychodziła na kilkanaście minut w ciągu dnia, aby przy zeberkach na głos czytać gazetę, żeby im samym aż tak smutno nie było
Dzisiaj w nocy przyszło sirocco
6 miesięcy temu
2 komentarze :
at: 17 maja 2010 16:14 pisze...
Zeber fajny, ale ja tam wytrwale lansuję Chrupkę.
Chrupka ma już kilka filmów na YouTube - więc można ją podziwiać:)Też jest aktywna, wszędzie jej pełno - dopóki ktoś jej nie przestraszy. A Chrupka boi się nawet swojego cienia, więc strategię zwiewania gdzie pieprz rośnie ma opanowaną do perfekcji:)
at: 17 maja 2010 16:17 pisze...
spoko, ja mam jeszcze w planach wylansowanie hieronima na celebrytę, a potem fretki :-)
obawiam się, że świnek zostanie daleko w tyle - po tych działaniach marketingowych ;-)
Prześlij komentarz