Content

czwartek, 17 września 2009

i także

i także życzyłabym sobie mniej skrajności.

takiego ostatecznego osądzania siebie, ludzi,
zdarzeń.

bo można być tak niesamowicie blisko-
a widzieć tylko odległość.

trochę mi ta chwilowa skrajność zapachniała
wiedeńsko- praskimi schodami ruchomymi do metra.
w pierwszej chwili- strasznie bardzo straszne, że aż strach,
a gdy zamknąć oczy- zjazd zajmuje sekund kilka.

do r.:
teraz podczytując różne rzeczy- w końcu pomyślałam i o tagach,
byłam dzisiaj tak blisko- nie wiedząc tego.
a starając się wypatrzeć daleko-
poprzez...

0 komentarze :

Prześlij komentarz

Blog Archive

O mnie

Moje zdjęcie
po prostu: blondynka. wierzy, że zihuatanejo istnieje naprawdę. wierny wyznawca moleskine'a.