Content

czwartek, 22 stycznia 2009

hm...




dlaczego ciągle mi w głowie Rebeca?

bo właściwie tak blisko mi do jej głównej bohaterki,
która właściwie nigdy nie wspomniała nawet swojego imienia.
Rebeka była dla niej wzorem kobiety, którą chciała się stać.

ja chyba nie mam takiego wzoru,
ale kimś chciałabym się stać.
i choć nie wiem kim,
to czasem mnie uwiera ta moja nieokreśloność.

oraz to, że w swojej własnej subiektywnej ocenie,
nie mieszczę się w żadnych kanonach kobiecości

bo jak inaczej ocenić kogoś, kto:
- nie używa kosmetyków,
- nie lubi czekolady, słodyczy,
- nie nosi tabletek od bólu głowy
- nie odróżnia żelu do kąpieli od żelu pod prysznic
- posiadam tylko 2 polary
(- a tego drugiego nie ubrałam ani razu od chwili zakupu,
bo i tak mnie jest zawsze za ciepło)
- kto nosi skarpetki pięciopalcowe, lub w biedronki/słonie/żyrafy

jak to ostatnio podsumował D.: mnie jest potrzebny po prostu miły Marsjanin.

0 komentarze :

Prześlij komentarz

Blog Archive

O mnie

Moje zdjęcie
po prostu: blondynka. wierzy, że zihuatanejo istnieje naprawdę. wierny wyznawca moleskine'a.