
żeby nie było.
ponownie fields of gold :-)
ostatnio poznałam wersję evy cassidy,
która mnie zachwyciła,
w przeciwieństwie do wersji stingowej,
która nigdy mnie nie zachwycała.
stąd: poprzedni wpis.
żeby nie było:
nie ma żadnych "crash on"
żeby nie było.
ponownie fields of gold :-)
ostatnio poznałam wersję evy cassidy,
która mnie zachwyciła,
w przeciwieństwie do wersji stingowej,
która nigdy mnie nie zachwycała.
stąd: poprzedni wpis.
żeby nie było:
nie ma żadnych "crash on"
0 komentarze :
Prześlij komentarz