jeden z nielicznych filmów, które ogląda się w kompletnej ciszy.
myślę sobie, też, że niewiele osób- ze świata kinowego,
tak jak
agnieszka holland- potrafi opowiedzieć historię,
tak, że nawet w ciemności jest miejsce na cud.
film niezwykły- nie tylko przez historię jaką opowiada,
o sile ludzkiej woli, o chęci przeżycia i przetrwania nawet w tak ekstremalnych warunkach.
a co ważniejsze- film o tym, jak zmieniają się ludzie,
jak drugi człowiek (tutaj: robert więckiewicz jako leopold socha) dojrzewa do odwagi.
jak ze zwykłego złodziejaszka, szabrownika, kanalarza- staje się sprawiedliwym.
i dzieje się to bez wielkich słów, bez patosu, bez deklaracji,
za to wyraża- w prostych gestach, czynach.
choćby przyniesieniu nowych zabawek dla dzieci, menory,
a także decyzji- by przyjąć żydowskie dziecko do swojego domu.
jest to film o rzeczach ważnych i ważniejszych.
ważnych- jak potrzeba chronienia własnej rodziny,
albo równie ważnej kwestii- jak uczenia się szacunku dla drugiej osoby.
(w jednej ze scen- socha z chigerem- decyzją tego pierwszego-
postanawiają odgrywać przed resztą grupy,
że chiger co tydzień będzie płacił wyznaczoną kwotę za ochronę, i za żywność)
dla mnie- jest to jeden z najbardziej zachwycających filmów jakie widziałam.
bez zbędnych słów, bez niepotrzebnych gestów.
o tym, że wielkie rzeczy potrafią dziać się w ciszy.
w ciszy bez słów, w cichości serca.
* * *
foto: kadr z filmu
2 komentarze :
at: 18 stycznia 2012 10:51 pisze...
PO niedzieli wybieram sięna ten film do kina i już nie mogę się doczekać. Po Twoich słowach jeszcze bardziej:)
at: 18 stycznia 2012 19:48 pisze...
oj ja w następnym tygodniu wysyłam synu na ferie i też się wybiorę. koniecsznie
Prześlij komentarz