jedną z niedokończonych przeze mnie życiowych spraw
- było w pewnym momencie odwieszenie na kołku pewnej szkoły.
i tak naprawdę- dopiero niedawno, w świetle rozmów głównie z MA,
oraz z A.
wyszło mi, że wcale nie jest to niedokończona sprawa,
choć kiedyś tak się mogłó wydawać, zwłaszcza w świetle,
gdy się rzuca szkołę na rok przed dyplomem ;-)
w każdym razie- zasadniczym pytaniem-
na które wówczas nie umiałam znaleźć odpowiedzi
było to- czym jest sztuka - i dla mnie i w ogólności.
zważywszy, że generalnie dość mocno stąpam po ziemi,
stąd- zupełnie do mnie nie pasowały i nie pasują-
niewiadomo jakie wzloty.
z drugiej zaś strony- jakoś tak nie przemawiało do mnie
- zrównanie różnych takich pomysłów- do ram samego rzemiosła.
stąd- w chwili obecnej,
temat z kołka odwieszam- tylko od święta, po znajomości,
czy w ramach różnych akcji społecznych pro różne publico bono.
jak już wspomniana kiedyś tam-
pewna kościołowa akcjaalbo:
gościnne występy dla anico prawda nie uważam się za niewiadomo jakiego znawcę,
- zdecydowanie w 90% uprawiam własny punkt widzenia
- tak niezmiennie (wybranymi dziełami) zachwyca mnie paweł susid:
jak i
tylkowski andrzej* * *
was ist die kunst- seria boomerang* * *
wiem też, że często używam w odniesieniu do niektórych swoich prac sformułowań artystycznych.
jak np. haft artystyczny.
i nie dlatego, że roszczę sobie jakieś prawa do nie wiadomo jakiej sztuki,
czy kultury wyższej, akurat w tej "branży" takie niszowe określenie się przyjęło, w ramach wyróżnienia właśnie owej niszy- czyli materiałów, treści i formy- wykorzystywanych do realizacji niektórych prac.
* * *
i kolejne w ostatnich dniach
- za rozmowy- special thanks goes to MA.
1 komentarze :
at: 9 grudnia 2011 10:29 pisze...
oj Susid bardzo na TAK, Tylkowski niekoniecznie. ale ja również uprawiam własny punkt widzenia ;))
Biurowa
Prześlij komentarz