lubię czasem zaglądać do cudzych kieszeni ;-)
to, co inni noszą w kieszeniach bywa niekiedy szalenie inspirujące.
jak w przypadku kieszeni ewenementu ;-)
i choć od dłuższego czasu przymierzałam się do wyciągnięcia z czeluści
igieł i nici, dopiero właśnie w kieszeniach znalazłam kilka interesujących inspiracji,
interesujących tak mocno, że nie mogłam się nim oprzeć.
tutaj moja folkowa wariacja, a w planach już kilka kolejnych (poważniejszych) prac.
teraz to dopiero będę mieć kota na punkcie haftu, o! ;-)
Dzisiaj w nocy przyszło sirocco
6 miesięcy temu
2 komentarze :
at: 27 października 2011 17:17 pisze...
albo chawtu :)
at: 7 listopada 2011 19:23 pisze...
kieszenie też uwielbiam, co tu dużo gadać:)
Prześlij komentarz