Content

niedziela, 31 października 2010

zgubiłam

ostatnio mam znowu tendencję zwyżkową do gubienia różnych rzeczy.
dwa razy ( albo i trzy) zgubiłam czapkę- na szczęście, po cofnięciu się na miejsce zdarzenia,
udało mi się ją znaleźć ponownie.
to samo tyczy się szalika.
niestety- szczęście mi nie dopisało przy zgubieniu kolczyka w stokrotkę.
a właściwie stokrotki pół.

i choć teraz od kilku dni chodzę tą samą trasą średnio 3-4 razy dziennie, i gapię się pod nogi,
to widzę tylko liście, a stokrotki brak.

w ostatnim czasie odkryłam, że gdzieś po drodze w swoim życiu pogubiłam wiele innych rzeczy.
i że nie wszystkie uda mi się odzyskać- bo nie zawsze wiem,
kiedy i gdzie nastąpiło to zgubienie.

najbardziej mi chyba w tym momencie brakuje zgubionej zdolności fascynowania się różnymi sprawami.
nadal wiele rzeczy mnie zadziwia i zachwyca, a jednak brakuje mi takiej fascynacji, aż do zaparcia tchu.
a zupełnie nie mam pomysłu na to: gdzie szukać tej zguby.

* * *
zdjęcie z archiwum fotografii ze zdziwinonym zeberkiem

1 komentarze :

Biurowa says:
at: 2 listopada 2010 09:35 pisze...

ale po co jej szukać? sama się znajdzie :))

Prześlij komentarz

Blog Archive

O mnie

Moje zdjęcie
po prostu: blondynka. wierzy, że zihuatanejo istnieje naprawdę. wierny wyznawca moleskine'a.