Content

środa, 24 czerwca 2009

a co jeśli


a co jeśli, to ja nie mam racji - wszystkie moje wyobrażenia i ideały
- są wyobrażeniami, marzeniami i w życiu nie ma takiej pasji, takiego światła,
jakiego nieustannie szukam.

a co jeśli, w pewnym momencie trzeba odłożyć te upragnione ideały,
wyśnioną pasję- i wybrać prawdziwe życie...

a co jeśli, marzenia czy sny- się spełniają, gdy oddajemy je innym.
i tu nawet nie chodzi o dzielenie jasności- na wielu,
ale oddawanie innym- aby stały się rzeczywistością, w jakiejkolwiek formie.
bo przecież czasem radość ma rację bytu
- kiedy się złoci słońcem choćby w cudzych oknach,
- kiedy to innym słońce radośnie puszcza zające i rozświetla promieniami.

a co jeśli, dopiero wtedy słońce świeci, kiedy nie zasłaniamy innym dostępu
do promieni, a nawet pokazujemy, jak może się pięknie światło w witrażach mienić.

a co jeśli ja tego marzenie nie schowam w pudełku po butach na dnie szafy...
nie chciałabym za jakiś czas- zajrzeć do środka,
i pomyśleć sobie- że takie życie z pasją chciałabym mieć...

* * *
i zapachnie mickiewiczem
panno święta, co w ostrej świecisz bramie,
tymczasem przenoś moją duszę utęsknioną
do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych...

a co jeśli- to plan z. na życie
jest jedyny słuszny i rozsądny- bo taki prawdziwy...
i może właśnie takiego poukładania,
takiej stałości mi trzeba?
bo za daleko mi do krain, gdzie pampero winds are blowing...

0 komentarze :

Prześlij komentarz

Blog Archive

O mnie

Moje zdjęcie
po prostu: blondynka. wierzy, że zihuatanejo istnieje naprawdę. wierny wyznawca moleskine'a.