przez wiele lat sądziłam, że lubię odpowiadać na pytania.
i że najłatwiej mi się komunikować właśnie przez pytania i odpowiedzi
i że najłatwiej mi opowiadać o sobie właśnie odpowiadając.
a jednak....
czasami jakieś pytania za bardzo mnie dotykają,
i odpowiedź kosztuje mnie kawałek duszy....
i chwilami zaczynam się bać, że kiedyś,
po mnie zostanie tylko taki cień na drodze.
Jak (nie) zostałam rojalistką
3 dni temu
0 komentarze :
Prześlij komentarz