ostatnio uległam też pasji porządkowej.
przejrzałam większość starej kolekcji zdjęć,
różności chowanych w pudełku po butach...
zaskoczyło mnie, że w przeciwieństwie do minionych lat,
coraz rzadziej ulegam "pamiątkowym" wpływom.
i właściwie sama nie wiem, czy mi tych wszystkich rzeczy żal czy nie.
wyrzuceniu uległy ostatnio np. stare zdjęcia różnych jaskółek,
stara legitymacja studencka, stara karta biblioteczna.
z jednej strony- to był świadomy gest, a z drugiej strony...
sama nie wiem, jak mi przyjdzie opowiedzieć swoją historię,
bez dowodu na to, że takie rzeczy jak przygody zimowe
w bibliotece muzycznej miały miejsce.
skoro nie mam nic, oprócz słów, którym nie wszyscy muszą dawać wiarę.
a z drugiej strony- szkoda mi czasem rzeczy zagubionych w wirze przeprowadzek.
choć na przykład- do dzisiaj nie wywołałam żadnych swoich zdjęć
z serii wiedeńskiej.
Dzisiaj w nocy przyszło sirocco
2 miesiące temu
0 komentarze :
Prześlij komentarz