miało być- że uczę się swojej drogi,
że nie zasłaniam się słowami innych.
a jednak- ciągle mi w głowie "twierdza" i exupery.
i zbyt często chciałabym powtórzyć za jego słowami
- kiedy skończę moją modlitwę, spraw, aby ten kruk odleciał.
to będzie skinienie w moją stronę
- że nie jestem sama.
lecz wiem, że przecież ten kruk nie odleci,
bo tak najzwyczajniej w świecie nie istnieje.
zresztą nawet- gdyby był, to nie może być argumentem przetargowym
w dyskusji, i argumentem, że tylko jego odlot jest znakiem tego,
że bóg mnie słucha.
słowo Najwyższego- jest mi najważniejszą twierdzą.
choćby przez swą stałość i niezmienność,
że choćby nie wiem co się działo- zawsze jest, nie odejdzie,
słowa te nie zginą...
Dzisiaj w nocy przyszło sirocco
5 miesięcy temu
0 komentarze :
Prześlij komentarz