Content

środa, 4 lutego 2009

twierdza




miało być- że uczę się swojej drogi,
że nie zasłaniam się słowami innych.

a jednak- ciągle mi w głowie "twierdza" i exupery.

i zbyt często chciałabym powtórzyć za jego słowami
- kiedy skończę moją modlitwę, spraw, aby ten kruk odleciał.
to będzie skinienie w moją stronę
- że nie jestem sama.

lecz wiem, że przecież ten kruk nie odleci,
bo tak najzwyczajniej w świecie nie istnieje.
zresztą nawet- gdyby był, to nie może być argumentem przetargowym
w dyskusji, i argumentem, że tylko jego odlot jest znakiem tego,
że bóg mnie słucha.

słowo Najwyższego- jest mi najważniejszą twierdzą.
choćby przez swą stałość i niezmienność,
że choćby nie wiem co się działo- zawsze jest, nie odejdzie,
słowa te nie zginą...

0 komentarze :

Prześlij komentarz

Blog Archive

O mnie

Moje zdjęcie
po prostu: blondynka. wierzy, że zihuatanejo istnieje naprawdę. wierny wyznawca moleskine'a.